różowo-fioletowy


Tak słoneczny weekend nastroił mnie na kolorowy makijaż z różowo-fioletowym okiem. Dolna powieka podkreślona niebieskim cieniem, który podbity został żółcią, co w efekcie dało soczystą limonkę.

Usta bez żadnej pomadki, bo cokolwiek chciałam nałożyć to przy tak intensywnym oku wyglądało już źle ;-) Cienie głównie z palety Sleek Ultra Mattes.

Oko wykończyłam czarną kreską. Aha! Ten pięknie mieniący się rozświetlacz na policzku to staroć z Wibo Royal Shimmer.

z pomarańczowym akcentem

Dzisiaj mam Wam do zaprezentowania makijaż, w którym postawiłam mocny akcent na dolną powiekę. Granatowo-fioletową górną powiekę zestawiłam z mocnym pomarańczowym dołem.



Jak Wam się podoba taki kontrast?

przywołujemy wiosnę!


Intuicyjnie wytarzałam pędzelek w zielonym cieniu - to znak, że coś się dzieje! A już na pewno znak, że tak bardzo chce mi się wiosny!

Oko w zieleni, delikatne żółte akcenty i trochę brązo-pomarańczowego cienia. Połączenie to bardzo mnie zauroczyło, szczególnie jak się mogłam temu przypatrzeć podczas zgrywania zdjęć z aparatu.
Na dolnej powiece trochę niebieskiego, trochę fioletu - wszystko pomieszane i w efekcie powstała taka trochę metaliczna lilia.
Dla przyciemnienia czarna kreska na górnej powiece oraz czarny akcent na linii wodnej.
Cienie z palet Sleek Del Mar oraz MUR Acid Brights, tusz Manhattan No end mascara + kilka sztucznych kępek. Eyeliner oczywiście niezastąpiony Lovely, a czarna kredka na linii wodnej to Manhattan Endless stay waterproof.


Na twarzy podkład Maybelline Affinitone w odcieniu 03 light beige, bronzer Manhattaan Natural bronzing powder i puder bananowy z Wibo. Usta w macie dzięki Wibo Million Dollar Lips w odcieniu 1.

Jak oceniacie makijaż?

#88 po ciemku


Witam wszystkich serdecznie,
Dzisiaj makijaż zdecydowanie bardziej chłodny i ciemniejszy od poprzedniego. Na oczach królują ciemne odcienie - bardzo ciemna, butelkowa zieleń oraz bardzo ciemny fiolet. Wszystko delikatnie rozjaśnione jasnym waniliowym cieniem w wewnętrznym kąciku i szarym na dolnej powiece.
Jak Wam się podoba?



Oczy: cienie Sleek Storm, tusz Lovely Pump Up, eyeliner Lovely Fast Dry
Twarz: korektor, podkład Bell Hepoallergenic, róż MUR Hot Spice, bronzer MUR Ultra Contour
Usta: kredka Mon Ami 26

#087 kopę lat!



Witam wszystko po bardzo długiej przerwie!
Nie było mnie tutaj z półtora roku, cóż.. nie na wszystko zawsze jest czas. Ale! Nie ma co się tłumaczyć, czas zacząć działać, oby udało mi się znowu prowadzić bloga tak regularnie jak kiedyś. Dzisiaj spontanicznie nowy makijaż na bloga, trochę odzwyczaiłam się od robienia zdjęć, ale mam nadzieję, że udało mi się wszystko dobrze uchwycić. Jak go oceniacie?


Makijaż:
Oczy - mieszanka cieni MUR i Sleek, tusz Lovely Pump Up
Twarz - podkład: korektor Bell Hypoallergenic, róż: paleta MUR Hot Spice, bronzer: paleta MUR Ultra Contour
Usta - staroć z Freedom, numerek już się zmazał ;)

#086 pędzel MUR E101


Dzisiaj jak na pędzlarnie przystało, mam przyjemność przedstawić Wam pędzel do cieni od Makeup Revolution E101. Kolejny raz sprawdza się u mnie na blogu, że tanie nie znaczy złe.

Bardzo lekki pędzel do cieni z czarną rączką, złotymi napisami i czarną skuwką, która zaciska włosie. Wygląda elegancko, naprawdę mi się podoba.

Pędzel posiada dość krótkie, ale miękkie i elastyczne włosie syntetyczne. Kształt pędzelka to typowy języczkowy. Zaokrąglone, płaskie włosie. Dobrze nakłada się nim cienie na powiekę, ale z uwagi na swoje nieduże wymiary raczej sprawdzi się do precyzyjnego dokładania kolejnych cieni aniżeli np. całego cienia na powiekę. Dobrze się z nim pracuje również w przypadku dolnej powieki, gdyż jest płaski co znacznie ułatwia rozcieranie cienia w tym miejscu.

Pędzel kosztuje około 10 złotych i był to bardzo dobry, tani zakup. Po myciu nie gubi włosia, nie odkształca się, łatwo czyści. Dzięki swojej precyzyjności pozwala na zabawę z kolorami. Polecam poszerzyć swoją kolekcję o pędzel E101 od MUR.

A Wy używałyście pędzli od MUR?