#019 ognista paleta róży od Sleeka

wtorek, marca 31, 2015 pedzlarnia 16 Comments

Jako farbowana blondynka sięgam po lekkie, brzoskwiniowe róże, aż tu nagle mnie naszło nie-wiadomo-co, nie-wiadomo-kiedy na czerwień, ogniste kolory iiiii... nie myliłam się! Paleta róży Flame okazała się doskonałym zakupem. Wcale nie mam policzków czerwonych jak zmarznięta babulinka :) 


Gdy widzę czarną paletę z napisem Sleek od razu cieszę się jak dziecko, bo nieważne co by się tam kryło zawsze spełnia moje oczekiwania.



Mniejsza od dłoni, mocno zamykana paleta z lusterkiem kryje w sobie 3 ogniste, mocno napigmentowane czerwone odcienie.



Znajdujemy odcienie: Furnace - Bon Fire - Molten



Pierwszy z lewej odcień - Molten - to czerwień z odcieniem odrobiny brązu. Nie jest matowy co dobrze widać na powyższym zdjęciu, jednak drobinki bardzo delikatnie otulają policzek dając mimo intensywnego koloru delikatny, ciepły odcień. Lubię się z tym różem na co dzień.



Drugi odcień to prawdziwa kosa - Bon Fire - na zdjęciu wyszedł troszkę zbyt intensywny, w rzeczywistości odcień jest bardziej przygaszony o uroczym czerwono-malinowym kolorze. Matowy, świetnie rozprowadza się na policzku. Nie potrzebuje do duetu już bronzera, świetnie gra pierwsze skrzypce w konturowaniu. Doskonały na wieczór, w towarzystwie czarnej kreski i podkreślonych ust wygląda obłędnie.



Ostatni odcień to mój ulubieniec - Furnace - używam go najczęściej. Daje zgaszony kolor z domieszką czerwieni. Posiada bardzo delikatne drobinki, które sprawiają, że kolor nie jest płaski, świetnie odbija światło. Mimo, że w palecie się wydaje intensywny, to ciężko z nim przesadzić - bezproblemowo można dozować pociągnięciami pędzla jego pigmentację na policzku.



Nie warto odrzucać tej palety ze względu na jej odcień, z góry zakładać, że czerwienie nie są dla mnie. Eksperyment z tą paletą był bardzo udany, to moja trójka ulubieńców, które świetnie ocieplają wizerunek :-)



Co do konsystencji, jakości i nakładania róży nie mam żadnych zarzutów. Doskonale łączą się z podkładem, nie robią plam, świetnie blendują z rozświetlaczem, i/lub bronzerem. Pojedyncza paletka skrywa 20g produktu w cenie +/- 40zł.



Powyższe swatche w kolejności od lewej Furnace - Bon Fire - Molten

Miałyście tę paletę, a może skreślacie ją z góry za kolory? :-)

Zobacz również:

16 komentarzy:

  1. Lubie roze sleeka, ale chyba wolalabym cos bardziej delikatnego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Faktycznie kolory są ogniste :) bardzo wyraziste, nie wiem czy bym się na nią zdecydowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię kosmetyki ze Sleeka, ale róże kompletnie by do mnie nie pasowały. Jestem na nie za chłodna :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie włosy ciepłe to dobrze wyglądają ciepłe róże :-)

      Usuń
  4. Dla mnie zbyt mocne kolorki :)
    Obserwuję i również zapraszam do obserwacji :)
    www.adelfablanca-makeup.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem odważna w makeupie, ale nie wiem, czy odważyłabym się na czerwone róże :) Mimo, że tak, jak Ty jestem blondynką :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Chyba bym się nie odważyła ze względu na jasną cerę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tymbardziej polecam, ja jestem blada i wygląda bardzo fajnie

      Usuń
  7. Fiu fiu faktycznie ognista ta paleta :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Faktycznie, kolorki bardzo ogniste, chyba jednak nie do końca w moi stylu

    OdpowiedzUsuń