#032 Essence Essence - Like an unforgettable kiss - pomadka

sobota, maja 09, 2015 pedzlarnia 9 Comments

Keep calm and kiss me! Czyli zapraszam na post skupiający całą uwagę na ustach. W głównej roli pomadka Essence z serii Like an unforgettable kiss.
Mniam mniam! Całuśna i malinowa pomadka - nic dziwnego, że ma skłaniać do pocałunków. :)

To było trochę jak miłość od pierwszego nałożenia :-) Bardzo ją polubiłam mimo, że nie jest nazbyt trwała. Co ona takiego w sobie ma?

Pomadka zamknięta w wykręcanym sztywcie, co jest całkiem praktyczne i wygodne. Kilka przekręceń i naszym oczom ukazuje się całuśny kolor, który mimo iż wygląda na mocną czerwień, to na szczęście nią nie jest.

Formuła pomadki bardzo delikatna, śliska, łatwo nakładająca się na usta. Delikatnie błyszcząca, ale bez drobinek.

Na ustach przybiera bardziej malinowy, aniżeli czerwony kolor. Natężenie odcienia można stopniować poprzez dokładnie kolejnych warstw. Nie podkreśla suchych skórek, ale nawet delikatnie nawilża iiii... składania do całowania ;-)

Pomadka o baaaardzo wdzięcznej nazwie! Dostępne również 01 nothing but the lovestoned (brzoskwiniowa), oraz 02 pink me (różowa).

Muszę przyznać, że to bardzo wdzięczny produkt. Uroczo i dziewczęco wygląda na ustach, ale nie daje zbyt nachalnego efektu. Mimo, że nie grzeszy trwałością i nie wytrzyma jedzenia i picia to lubię ją. Warto mieć ją gdzieś w zanadrzu, czy to w kieszeni, czy to w torebce, aby co jakiś czas poprawić efekt, ale w sumie... co mi tam... fajna jest ;-)

Cena (strona producenta) 9,99zł

Co o niej myślicie? Macie którąś pomadkę z tej serii Essence?